Dla jednych niepotrzebny "odwracacz" uwagi, dla innych niezbędny element każdej sesji.
W artykule skupię się na tym dlaczego używam muzyki i jak ułatwić sobie proces tworzenia playlist.
Na początku muszę od razu nadmienić, że jestem zwolennikiem sesji z muzyką, a działający komputer wraz z głośnikami, z których dobiegają dźwięki odpowiednio spreparowanej playlisty nie jest dla mnie żadną przeszkodą i nie uważam go za coś co odwraca zbyt mocno uwagę od sesji.
Kiedyś należałem do grupy osób, które nie korzystają muzyki, a to przede wszystkim za sprawą lenistwa. W końcu ułożenie takiej playlisty na kampanię to nie są proste rzeczy, trzeba usiąść, zastanowić się jaki rodzaj muzyki będzie pasował do klimatu itd. A co jeżeli zmienimy zaraz kampanię i muzyka nie będzie już pasować? Czy muszę wszystko ułożyć od nowa?
Warto jednak zastanowić się nad korzyściami jakie niesie za sobą ta odrobina pracy, która prawdopodobnie szybko się nam zwróci w postaci satysfakcji graczy (szczególnie jeżeli przedtem nie korzystaliście z muzyki na sesjach).
Pozwólcie, że przedstawię Wam mój proces tworzenia odpowiedniej playlisty (czy to na roll20, czy też u siebie na komputerze).
Klimat
Pierwszym krokiem na mojej drodze ku kompletnej liście utworów jest decyzja dotycząca klimatu.
Odpowiadam sobie na pytanie:
w jakich realiach będę prowadził kampanię?
Prawdę powiedziawszy wiele więcej mi nie potrzeba na tym etapie. Zwykle łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Jeżeli jednak miewam i z tym problem, to próbuję skojarzyć kampanię z jakimś filmem lub serialem, tym sposobem mam już przynajmniej kilka utworów ze ścieżki dźwiękowej danego filmu albo serialu.
Jeżeli pomysłów nadal brak, a mam już skojarzony co najmniej jeden film to wpisuję jego tytuł w wyszukiwarkę google i szukam podobnych filmów, tym sposobem mogę dość szybko zebrać pokaźną kolekcję utworów idealnie wkomponowujących się w rodzaj kampanii, którą zamierzam prowadzić.
Organizacja playlisty
Ten punkt przechodził już kilka razy transformację, w końcu jednak pozostałem przy tym co zamierzam tu przedstawić.
Playlista wymaga jakiejś organizacji, uporządkowania, jeżeli gracze wchodzą do ciemnej, wilgotnej piwnicy, w których czeka na nich niebezpieczeństwo to nie mam czasu przeglądać dostępne utwory w celu wybrania najlepszego, muszę szybko podjąć decyzję co włączyć i nie powinienem odciągać uwagi graczy, a także i mojej od samej sesji. Stąd też powstał szybki sposób podziału muzyki, który z sukcesem stosuję już od kilku lat i polecam każdemu, kto korzysta z muzyki jako tła na sesjach rpg.
Mrok
Tutaj wrzucam muzykę, która będzie ponura, pełna niepokoju i napięcia. Idealnie nada się do opisu sceny obozowiska w nocy, tuż przed zasadzką, czy też momentu, gdy drużyna zakrada się ciemnymi tunelami w głąb niezbadanych ruin, a za jedyne źródło światła służy im niewielka pochodnia.
Przykłady:
- Mikko Tarmia - Menu Theme (pasuje do większości klimatów)
- Nox Arcana - Shadow Forest (fantasy)
- Jesper Kyd - Notorious (pasuje do większość klimatów)
- Martin Stig Andersen - Boy's Fort (również większość klimatów)
Spokój
To będzie muzyka, która najczęściej jest u mnie puszczana na sesji. Gracze podróżują przez nowe krainy i mają okazję podziwiać piękne widoki? Drużyna graczy wkracza do miasta w celu uzupełnienia zasobów lub znalezienia noclegu? Właśnie wtedy włączam tę playlistę. Z racji tego, że jest to najczęściej włączana playlista, staram się aby była najobszerniejsza i najbardziej zróżnicowana, co akurat nie jest problemem - muzyki pasującej do playlisty jest dużo.
Przykłady:
- Ennio Morricone - A Fistful of Dollars (dziki zachód)
- A. Hamilton, E. Boyton - Freedom (dziki zachód)
- M. Przybyłowicz, M. Stroiński i Percival - Spikeroog (fantasy)
- Darren Korb - Setting Sail, Coming Home (fantasy, postapokalipsa)
Walka
Sceny pościgów, walki na wąskim moście nad przepaścią wypełnioną lawą, czy inne równie emocjonujące i ekscytujące wydarzenia - wtedy włączam tę playlistę. Myślę, że ten rodzaj muzyki będzie najłatwiejszy do znalezienia i skojarzenia.
Przykłady:
- Hans Zimmer - He's a Pirate (fantasy)
- Howard Shore - The Bridge of Khazad Dum (fantasy)
- Darren Korb - Bynn The Breaker (fantasy, postapokalipsa)
- Paweł Błaszczak - Mexican Attack (dziki zachód)
Podkreślę, że playlisty są u mnie zawsze ustawione na losowe odtwarzanie, włączam akurat pasującą i nie przejmuję się nią do momentu, gdy sytuacja ulega zmianie (np. bohaterowie graczy zakończyli walkę - wtedy muzykę zmieniam na spokojniejszą).
Tylko muzyka?
Oczywiście, że nie! Jest kilka opcji, które mogą posłużyć dodaniu jeszcze ciekawszych dźwięków.
Najbardziej interesująca i przystępna wydaje się być strona tabletopaudio.com, gdzie znajdziemy całą moc nagrań pasujących do danego miejsca, czy to pełna klientów kawiarnia, cicha biblioteka, las w czasie burzy. W dodatku serwis współpracuje ze stroną roll20, dzięki czemu pętle dźwiękowe możemy dodać także i tam.
W przypadku ambient-mixera mamy do czynienia z podobną stroną. Strona pozwala wybrać zestaw dźwięków (np. statek podczas sztormu, obozowisko przy ognisku) i ustalić natężenie pojedynczych dźwięków. Tak przygotowany plik możemy ściągnąć na komputer i wykorzystać w sesji.
Bardzo przydatny artykuł dla początkujących mistrzów gry i nie tylko. Uważam, że muzyka jest dość ważnym i mocno wpływającym na klimat sesji elementem, na pewno trzeba zwrócić na nią uwagę. Do tego posta, wrócę z pewnością, gdy będę tworzył playlistę na kampanię. Zwięźle, krótko i na temat, tak jak powinno być. Polecam jako początkujący mistrz gry.
W kwestii technicznej – w połowie lat `90 gdy rozgrywaliśmy Warhammera, Zew Cthulhu, czy Kult, korzystaliśmy z muzyki zgranej na kasety magnetofonowe. W dodatku używany przez nas sprzęt nie potrafił wyszukiwać przerw między utworami, więc przewijanie do konkretnego motywu muzycznego wiązało się albo z okropnymi przerwami technicznymi, albo z koniecznością słuchania tego co jest lub w wypadku MG z koniecznością takiego sterowania fabułą, żeby trafić na właściwy moment ścieżki dźwiękowej. Obecnie przygotowując się do rozpoczęcia gry z moimi dziećmi (i znajomymi) zastanawiam się nad ułożeniem playlist choćby na YouTubie i sterowaniem dźwiękiem. W artykule są wymienione dwa serwisy, które muszę rozpoznać i zobaczyć co i jak da się wykorzystać. Póki co planuję puszczać w tle muzykę z ipada, a jak graczom będzie podobała się zabawa, wezmę pod uwagę wykorzystanie głośników i puszczanie dźwięku przez bluetootha.
Generalnie, teraz powinno być dużo prościej, tak mi się wydaje.
Artykuł bardzo fajny; inspiruje, wskazuje rozwiązania i przypomina jaką fajną rozrywką były RPG w liceum 😉